Sądzę że Pani Minister Kopacz dobrze wie, że w sprawie szczepień przeciwko świńskiej grypie popełniła błąd, nie zaopatrując w nią Polaków. Doskonale jednak zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby nagle zmieniła zdanie i zezwoliła na sprowadzenia szczepionki do Polski- to tym samym przyznałaby się do winy za najpierw zaniedbanie, a potem wprowadzanie opinii publicznej w błąd, żeby zaniechania podległego jej resortu usprawiedliwić.Musiałoby to oznaczać dymisję Pani Minister, ucierpiałby także mocno wizerunek rządu i premiera Tuska, który w całej sprawie stoi murem za Minister Kopacz… Czy jednak dla ocalenia stołka Pani Minister i opinii rządu- polskie społeczeństwo ma być pozbawione tego uznanego przez cywilizowany świat środka ochrony przed infekcją, jakim jest szczepionka?
Minister Kopacz idzie w zaparte- usilnie podtrzymując swoją tezę a to o szkodliwości szczepionki, a to o rzekomym spisku koncernów farmaceutycznych, które chcą wcisnąć Polsce szczepionkę (swoją drogą, to ciekawe, że rząd ma pretensje do koncernów farmaceutycznych za to, że chcą zarobić na swoim produkcie- skoro zarabianie na środkach farmaceutycznych jest przecież celem ich działalności…). Sprawa odpowiedzialności koncernów nie jest decydująca, bo przecież skoro szczepienia są dobrowolne (nie mogą być przymusowe)- więc i tak to sam szczepiący się bierze na siebie ryzyko, wystarczy żeby podpisał stosowne oświadczenie. Ale Polakom żadnej możliwości nie dano, zadecydowano za nich- że szczepić się przeciwko świńskiej grypie nie będzie można…
O pieniądze też tu nie chodzi, bo szczepionka nie jest zbyt droga (ok. 10 euro za sztukę, czyli 40 zł- dla 10 milionów dawek byłoby to 400 mln, czyli mniej niż 1% funduszy NFZ, dużo mniej też niż rezerwa budżetowa która jest w dyspozycji rządu). Poza tym, straty w wyniku zachorowań (zasiłki chorobowe) będą znacznie większe, straci też gospodarka. A ochrony życia ludzkiego oczywiście nie da się wycenić…
W miarę jednak wzrastania liczby ofiar świńskiej grypy, coraz mniej Polaków wierzy w lansowaną przez rząd tezę, że rząd i Minister Zdrowia dobrze zrobili, nie sprowadzając do Polski szczepionki przeciwko świńskiej grypie. Ciekaw jestem bardzo rozstrzygnięć prokuratury, która badać będzie doniesienie o przestępstwie skierowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich (któremu za to już się oberwało od polityków i mediów). Oby sprawa została dogłębnie zbadana, a ewentualni (bo nie można tu przesądzać o winie) winni ponieśli konsekwencje- mam nadzieję, że także polityczne.
Oby też, miejmy taką nadzieję, pomimo zaniedbań rządu, ofiar świńskiej grypy w Polsce było jak najmniej…
