Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
985
BLOG

Przyjęcie euro byłoby samobójstwem dla Polski

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 12

 Kwestia przyjęcia euro to nie jest kwesta polityczna, ale ekonomiczna. O ile przed i na poczatku kryzysu wydawało się, że euro to same korzyści dla krajów, które je przyjmują- dziś jest zupełnie odwrotne. Euro oznacza niemal automatycznie kryzys, tym bardziej prawdopodobny im kraj znajduje się dalej w szeregu pod względem rozwoju gospodarczego. Bo jeśli ktoś ma nadwyżki w euro, to gdzie je ulokuje- w obligacjach polskich czy niemieckich?


Posiadanie własnej waluty zabezpiecza przed kryzysem finansowym państwa i gospodarki. Zawsze wtedy można “dodrukować” pieniądze, w sposób pośredni- obniżając stopy procentowe do zera i/lub kupując za ten “tani pieniądz” papiery skarbowe, żeby wystarczyło na wydatki, w tym obsługę długu publicznego. Robią to USA, Japonia, Wielka Brytania. Zresztą już sam fakt, że jest taka możliwość- powoduje, że inwestorzy nie popadają w panikę, co jest największym czynnikiem kryzysowym. W strefie euro to już nie działa- bo nadwyżki podaży pieniądza płyną głównie na rynek niemiecki. Złotówki zaś mogą być przeznaczone tylko na zakup polskich papierów skarbowych i o to chodzi.


Polska w żadnym wypadku nie powinna przyjmować euro. Nawet nie zapowiadać takiej możliwości, bo to już wypłoszy inwestorów, zwłaszcza długoterminowych. Mam zresztą nadzieję, że zanim polscy politycy zaczną na poważne mówić o takich planach, co jest podyktowane głównie chęcią dowartościowania się (“mamy euro- jesteśmy europejczykami pełną gębą”)- samo euro upadnie i wszyskie kraje powrócą do swoich rodzimych walut.


Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka